Wzrost węzłów chłonnych w organizmie, a jest ich około 600, w przeważającej większości przypadków jest wskaźnikiem zdrowia organizmu, a raczej obecności w nim pewnych czynników patologicznych. Węzeł chłonny może powiększać się zarówno w wyniku urazu, jak i pod wpływem czynnika bakteryjnego.
Ja też mam powiększony węzeł chłonny pod pachą.Mam tam już go bardzo długo i widać nawet jakiś ślad.Boli mnie nawet od dotyku bluzki.Mam 20 lat i nigdy nie byłam u ginekologa.Boję
Za istotnie powiększone węzły chłonne u dorosłych uważa się te powyżej 1cm. Dodatkowo mogą stać się one tkliwe, łatwo wyczuwalne przez skórę nawet przez pacjenta. W takim przypadku, po zwalczeniu infekcji dochodzi do powrotu do zdrowia i węzły chłonne powracają do swojego prawidłowego rozmiaru.
Opublikowano 10 Lutego 2010. Witam.Mam 16 lat.Od ok. 3 mies. zauwazylem u siebie powiekszone wezly chlonne w pachwinach.Ponadto wyczuwam po jednym wezle z lewej i prawej strony po bokach szyji (to są chyba karkowe ale nie jestem pewny) i w pod pachach.Napewno juz dlugo sa powiekszone.Boje sie ze to rak i nie mam zamiaru isc do lekarza!
Powiększone węzły chłonne, ból ucha, uczucie guli w gardle i katar. Miesiąc temu - bolesne ucho - leczenie antybiotykiem. Tydzień później - ucho przeszło, ale powiększyły się węzły chłonne pod uchem prawym (jeden duży + pod lewym mały, ale wyczuwalny). Dostałam kolejny antybiotyk, który nic nie zmienił.
do jakiego lekarza zglosic sie z powiekszonym wezlem chonnym pod zuchwa. Skocz do zawartości. Forum Zdrowie; Powiększony węzeł chłonny pod żuchwą
Witam, od ponad 3 miesięcy wyczuwam lekkie zgrubienie jednego węzła chłonnego pod pachą (raz większe, raz mniejsze, czasami wcale). Byłam z tym u 3 lekarzy, jeden powiedział że to nie wezeł, a zatkany gruczoł potowy, drugi że to wezel ale tylko lekko powiększony i nie trzeba się martwić a trzeci że może byc powiększony nawet od wycinania skórek przy paznokciach bo to już
rx0vn. Dzień dobry, od miesiąca mam małego kocurka (urodzony w tamtym tygodniu zauważyłem, że ma dwa guzy jeden za lewa przednią łapą, drugi za lewym uchem. Kot ma cały czas apetyt i zachowuje się normalnie. Byłem u weterynarza i weterynarz stwierdziła, że wszystkie węzły chłonne u kota są powiększone. Powiedział, że możliwe są 3 choroby: - białaczka - zapalenie otrzewnej - FIV Weterynarz powiedział, że trzeba wykonać badania laboratoryjne. Pomimo wykrycia konkretnej choroby i zastosowania odpowiedniego leczenia i tak nie oznacza to, że kot wyzdrowieje w 100%. W tym momencie nie wiem co powinienem zrobić. Jeśli jest to faktycznie białaczka to czy powinno się podjąć odpowiednie kroki ? Nie mam również pewności co do choroby. Proszę o rady co powinienem teraz zrobić. Z góry dziękuje za pomoc. Cytat Inicjator dyskusji Opublikowany : 30/12/2019 20:31 Dzień dobry. Lokalizacja guzów, o których Pan wspomniał, odpowiada węzłom chłonnym. Z pewnością należy wykonać badania laboratoryjne – należy wiedzieć, z czym stajemy do walki. W pierwszej kolejności warto wykonać test na FeLV (kocią białaczkę) i FIV (wirus niedoboru odporności). Test przeprowadzany jest z niewielkiej próbki krwi, a wynik jest uzyskany w kilka chwil. Wykluczenie tych dwóch schorzeń pozwoli na usystematyzowanie dalszego postępowania. Węzły chłonne mogą powiększać się z powodu jakiegoś stanu zapalnego w danej okolicy, urazu, rany, ropnia. Rozumiem, że kot nie ma na swoim ciele żadnej z takich zmian? Czy wystąpiły jeszcze jakieś objawy, które Pana zaniepokoiły? Czy kot był szczepiony? Kocię w takim wieku powinno być już dwukrotnie zaszczepione na choroby zakaźne. Czy pupil był odrobaczany? Pozdrawiam, Katarzyna Hołownia-Olszak, lekarz weterynarii. OdpowiedźCytat Opublikowany : 04/01/2020 18:52
Data publikacji: r. Numer wydania: 11-12/2020 Chłoniaki − Lymphoma Etiologia Chłoniaki to najczęstsze nowotwory wywodzące się z tkanki hematopoetycznej (83%) i najczęstsze nowotwory dotykające psy (stanowią ok. 24% wszystkich nowotworów stwierdzanych u tego gatunku) (1, 2). Stanowią klonalną proliferację złośliwych komórek limfoidalnych. Wyróżniamy ok. 20 podtypów tego nowotworu. Ze względu na klonalność zmienionych patologicznie limfocytów u psów dzielimy je na: chłoniaki z komórek B (ok. 75% przypadków), chłoniaki z komórek T (ok. 25%) lub bardzo rzadko występujący chłoniak z tzw. null cells (nieprzejawiający immunofenotypu B oraz T) (3). Chorują zwykle psy w średnim wieku lub starsze (mediana: 7 lat). Do ras posiadających zwiększony współczynnik zachorowalności należą: boksery, berneńskie psy pasterskie, bernardyny, buldogi, labradory i golden retrievery. Wśród czynników ryzyka wymienia się niewątpliwie predyspozycje genetyczne (2, 4), czynniki środowiskowe (zanieczyszczenie powietrza, herbicydy) (5) i stosowane wcześniej terapie immunosupresyjne. Objawy W przypadku chłoniaka objawy są zwykle nieswoiste, związane z niekontrolowanym rozrostem komórek układu limfoidalnego i zmian w objętych procesem chorobowym narządach (węzły chłonne, śledziona, wątroba, migdałki, grasica, szpik kostny itd.). W większości przypadków diagnozujemy powiększone węzły chłonne, ale również: apatię, brak łaknienia, utratę masy ciała, gorączkę, poliurię, polidypsję, wymioty czy biegunkę. Spotykamy się również z problemami z oddychaniem związanymi z uciskiem dróg oddechowych przez powiększone węzły chłonne. Należy pamiętać, że objawy mogą być także wywołane tzw. zespołem paranowotworowym, np. poliuria pojawiająca się w wyniku hiperkalcemii czy krwawe wylewy do komory oka, jako skutek małopłytkowości. Diagnostyka Aby potwierdzić podejrzenie chłoniaka, należy wykonać pełną kategoryzację stopnia zaawansowania nowotworu, tzw. staging. Oprócz standardowego badania przedmiotowego i podmiotowego wykonujemy biopsję aspiracyjną powiększonych węzłów chłonnych, morfologię (poszukiwanie cytopenii) oraz badanie biochemiczne krwi z obowiązkową oceną poziomu wapnia (możliwa hiperkalcemia) (6), RTG klatki piersiowej (ocena powiększenia węzłów chłonnych, obecności wolnego płynu w klatce piersiowej), USG jamy brzusznej. Dodatkowo można wykonać biopsję szpiku kostnego. W ofercie niektórych laboratoriów w Polsce dostępne są badania molekularne (np. PARR), w których możliwe jest oznaczenie klonalności komórek. W obrazie USG charakterystyczne jest powiększenie lub obecność patologicznych węzłów chłonnych. Obserwuje się również zmiany obejmujące śledzionę i wątrobę (tzw. śledziona „lamparcia” − centkowana). Leczenie Odpowiedni protokół leczenia dobiera się, uwzględniając immunofenotyp chłoniaka (7), lokalizację nowotworu, wcześniejsze leczenie oraz kondycję zwierzęcia. Optymalna kuracja opiera się na skojarzonej chemioterapii sekwencyjnej. Istnieje kilka różnych protokołów, jednak większość z nich reprezentuje kombinacje: L-asparaginazy (L), cyklofosfamidu (C), doksorubicyny (hydroksydaunorubicyna [H]), winkrystyny (Oncovin [O]) i prednizonu (P), znanego również jako L-CHOP lub jego inne modyfikacje (9). Prognostyka i przeżywalność Niezależnie od tego, który protokół oparty na CHOP wybierzemy, ogólny wskaźnik odpowiedzi na leczenie wynosi od 80 do 90%, a mediana czasu remisji i przeżycia wynosi statystycznie od 8 do 12 miesięcy. Leczenie jednoskładnikowe doksorubicyną (8) lub lomustyną (CCNU) bądź cyklofosfamidem statystycznie skraca ten czas o kilka miesięcy (9). Warto zaznaczyć, że terapia monoskładnikowa prednizonem często zapewnia krótką (ok. 1 miesiąc), częściową lub całkowitą remisję z maksymalnym czasem przeżycia oscylującym wokół 2 miesięcy. Chociaż wskaźniki odpowiedzi na leczenie są wysokie, to wskaźniki długotrwałych wyleczeń są stosunkowo niskie (< 10%) (10, 11).
Chłoniak (lymphoma) jest to najczęściej występujący nowotwór układu krwiotwórczego u psów. Właściciele często pytają mnie skąd się bierze? Dlaczego ich pies ma akurat chłoniaka? Na te pytania nie znam odpowiedzi i chyba nikt na świecie nie jest w dniu dzisiejszym w stanie na odpowiedzieć skąd się biorą chłoniaki. Wydaje mi się, że jest to związane z dłuższym życiem psów oraz z tym, że mamy lepsze metody diagnostyczne i jesteśmy w stanie rozpoznać jednostki chorobowe lepiej niż jeszcze 20 lat temu. Dlatego możemy zdiagnozować np. chłoniaka. Najczęstszą przyczyną pojawienia się w gabinecie psa z chłoniakiem są powiększone obwodowe węzły chłonne. Właściciel przychodzi, bo coś pieskowi wyrosło pod szyją, jakieś twarde kulki. Są to oczywiście powiększone węzły chłonne podżuchwowe. Jednak nie należy wychodzić z założenia, że powiększone węzły chłonne podżuchwowe to na 100% chłoniak. Wcale tak nie musi być. Węzły chłonne podżuchwowe są zlewiskiem naczyń chłonnych z jamy ustnej, która jak wiadomo nie jest jałowa, dlatego są one często fizjologicznie nieznacznie powiększone ze względu na bogatą „florę bakteryjną” znajdującą się w paszczy zwierzaka. Poza tym infekcje dziąseł lub zębów u naszych pupilków mogą również powodować powiększenie tych węzłów. Dlatego zanim zaczniemy podejrzewać chłoniaka musimy sprawdzić inne obwodowe węzły chłonne np. przedłopatkowe i podkolanowe oraz wykonać biopsję! Najlepiej jeśli weterynarz wykonana biopsję z węzłów przedłopatkowych lub podkolanowych, ze względu na często występujący proces zapalny w węzłach podżuchwowych, który może maskować chłoniaka. Ale to tylko drobna sugestia. Czasami jest tak, że obwodowe węzły chłonne, czyli te które możemy wyczuć palpacyjnie są normalnej wielkości, ale w badaniu obrazowym, np. rtg lub usg mamy powiększoną śledzionę lub węzły chłonne krezkowe (w jamie brzusznej) lub śródpiersiowe (w klatce piersiowej). Wtedy objawem chłoniaka mogą być biegunka, wymioty, chudnięcie zwierzęcia, kaszel lub duszność. W tym przypadku również wielkie ukłony w stronę biopsji, która pokaże nam, czy zwierz ma chłoniaka, czy też coś innego mu się przyplątało. W diagnostyce różnicowej chłoniaka należy uwzględnić reaktywne węzły chłonne, co oznacza, że są one pobudzone i powiększone z powodu, np. jakiegoś zapalenia toczącego się w organizmie psiaka. Mimo iż zajmuję się onkologią i bardzo to lubię, jestem bardzo szczęśliwa, kiedy okazuje się, że to jednak nie jest chłoniak. Radość właścicieli jest wtedy wielka, a i rokowanie dla psiaka lepsze. Jeśli jednak chłoniak to co dalej? Cóż, w grę wchodzi tylko chemioterapia. Jest to jedyna słuszna droga leczenia tej jednostki nowotworowej. Słyszałam co prawda o weterynarzu, który usunął wszystkie obwodowe węzły chłonne, które były powiększone, ale o słuszności tej decyzji oraz sposobie myślenia tego lekarza wolałabym się nie wypowiadać. W każdym razie chirurgia nie jest metodą leczenia chłoniaka. Także w grę wchodzi tylko „chemia” lub leczenie paliatywne dla psiaków w kiepskim stanie ogólnym. Chłoniaki dzielimy na dwie duże grupy: chłoniaki typu B oraz chłoniaki typu T. Skąd się to wzięło? Od limfocytów typu B i T, od których wywodzi się chłoniak. To, z jakim typem chłoniaka mamy do czynienia ma znaczenia prognostyczne. Chłoniaki typu B rokują lepiej, a czas przeżycia psów z tym typem chłoniaka jest dłuższy. Chłoniaki typu T, występują rzadziej niż B, ale rokują gorzej, a czasy przeżycia są krótsze. Amerykańscy weterynarze mówią nawet: „T is terrible, B is better”. Dlatego warto postawić na dokładną diagnostykę chłoniaka, pod względem fenotypizacji, czyli określenia czy jest to T- czy B-chłoniak. W przypadku moich pacjentów, wolę zrobić dokładniejsze badanie na typ chłoniaka niż wykonywać badanie RTG lub USG (przy powiększonych obwodowych węzłach chłonnych), które i tak nie wnoszą nic do dalszego rokowania, ani do leczenia. Natomiast określenie czy jest to typ B, czy też te dramatycznie zmienia sposób podejścia do tego pacjenta oraz sposób jego leczenia, ponieważ typ T wymaga „agresywniejszej” chemioterapii. Średni czas remisji (czyli odpowiedzi na leczenie, w postaci zmniejszenia się guzów) przy chłoniaku typu B to około roku, natomiast przy chłoniaku typu T jest to około 6 miesięcy. Czasami, w 5% przypadków, pojawiają się chłoniaki o niskim indeksie mitotycznym, które rokują bardzo dobrze i wymagają bardzo łagodnej chemioterapii lub leczenia sterydami. Dlatego, jeśli wyjdzie nam w pierwszej biopsji, że mamy do czynienia z chłoniakiem typu T, warto zrobić zabieg chirurgiczny i usunąć jeden z węzłów chłonnych, gdyż tylko badanie całego węzła chłonnego przez patologa może nam powiedzieć, czy jest to guz o niskim stopniu złośliwości. Warto to zrobić, zanim zaczniemy faszerować psa naprawdę mocną „chemią”. Pamiętajmy! Chłoniak to nie wyrok śmierci, a dokładna diagnostyka pozwala nam w odpowiedni sposób leczyć naszych małych pacjentów!
powiększony węzeł chłonny pod żuchwą u kota